Czarni blisko niespodzianki w Rzepinie.


Drugi mecz rundy rewanżowej nie zostanie umieszczony w gablocie miłych wspomnień. Euforię radości Witniczan po zwycięstwie na własnym boisku ostudziła nieco sobotnia porażka na wyjeździe. Walczący o miejsce premiowane awansem do trzeciej ligi Rzepin, nie zawiódł swych kibiców i pokonał Czarnych Browar wynikiem 2:1. Tym samym tkwiące w głowach marzenia o sprawieniu niespodzianki musimy odłożyć na potem.

2:1

(1:1)
RZEPIN
Steinpol-Ilanka
  WITNICA
Czarni Browar

17 kolejka - IV Liga Lubuska
Stadion w Rzepinie

13:00, 28.03.2015
sędzia: Tomasz Białek
widzów:
134

VS

MKS Czarni Browar Witnica / Kadra meczowa
1. ABRASZEK Wojciech
2. RAJKIEWICZ Michał
3. ZAKRYSZKO Michał
4. KOZIK Mateusz
5. PIŚKO Michał [C]
6. SPILISZEWSKI Wojciech
7. HOJKA Paweł
10. KROGULEWSKI Tomasz (58' Godlewski Sebastian)
11. GRUSZKA Marek
15. JANCZYLIK Radosław (78' Patryk Dudziak)
17. ŁUŚ Patryk
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
12. NARKUN Tomasz
8. GODLEWSKI Sebastian
9. DUDZIAK Patryk
13. GRZYBOWSKI Krzysztof
18. SOBKOWIAK Kamil

Bramki (asysty): Radosław Janczylik
Żółte kartki: Tomasz Krogulewski, Michał Piśko
Trener: Wiesław Koronowicz / Kapitan: Michał Piśko / Średnia wieku: 25.2 lata

Trzecia drużyna rozgrywek, Ilanka Rzepin, oprócz statusu gospodarza sobotnich zawodów posiadała też status faworyta do zainkasowania trzech punktów. Czarni Browar, którym na dzień dzisiejszy zdecydowanie bliżej do strefy spadkowej niż do strefy awansu, przybyli do Rzepina z cichą nadzieją na małą niespodziankę. Warunkiem jej spełnienia miała być twarda, konsekwentna i uważna gra, która pozwoliłaby na wywiezienie jednego, lub przy odrobinie szczęścia - trzech punktów z terenu rywala.

Pierwsza połowa / Rzepin 1:1 Witnica
Jedną z ról przypiętych do miana gospodarza, jest pokazanie od pierwszych minut zgromadzonym na trybunach kibicom, swojej siły i wszelkich atutów. Oczywiście w miarę możliwości. Ilanka możliwości takowe posiada, więc kierując się tym, oraz nawiązując do tego co napisałem wyżej, otrzymamy w rozrachunku dość jasny opis początku spotkania. W kilku słowach: Rzepin poprzez dokładną i dynamiczną grę, dążył do szybkiego zdobycia bramki oraz całkowitej dominacji.
Taki przebieg sytuacji z oczywistych przyczyn nie odpowiadał Czarnym, którzy odpowiedzieli agresywną obroną. Skutkiem takich przeciwdziałań była żółta kartka dla Tomka Krogulewskiego. Zapał z jakim nacierali gospodarze powoli zaczął pachnieć pierwszym trafieniem. W 19-stej minucie zapach ten niestety przerodził się w gola na 1:0. Dokładne zagranie z głębi pola minęło nasze szyki defensywne i wyprowadziło napastnika Rzepina do sytuacji jeden na jeden z bramkarzem. Jednak pomysł w jakim  zakończył on ową akcję wzbudził spore kontrowersje. Mianowicie, po wyprzedzeniu Wojtka Abraszka w podwórkowy sposób dograł piłkę do swojego kolegi, znajdującego się przed pustą bramką. Ten wbrew wszelkim zasadom, z odległości mniej więcej metra wpakował ją do siatki. W B klasie, gdzie niezbyt częstym widokiem są sędziowie boczni, zapewne by to przeszło, ale na poziomie czwartej ligi? Brak użycia chorągiewki i uznanie gola było lekko zaskakujące.
Ilanka pewna swego nie spuszczała z tonu szukając kolejnych bramek. Zwrot akcji nastąpił w 24-tej minucie gdzie doszło do wyrównania. Nie wiadomo kogo bardziej wyróżnić, czy piłkarzy Witnicy za dobrze zorganizowany pressing, czy też może bramkarza Rzepina, za nierozsądne podanie do tyłem odwróconego kolegi. Ciąg przyczynowo skutkowy tych zdarzeń dał w efekcie bramkę na 1:1, a jej zdobywcą był 21-letni Radek Janczylik.
Statystyki po pierwszej połowie

Steinpol-Ilanka Rzepin   Czarni Browar Witnica
1 Gole 1
6 Strzały 1
3 Celne 1
0 rożne 0
9 faule 9
3 spalone 0
1 kartki 1


Druga połowa / Rzepin 2:1 Witnica
Po pierwszej odsłonie stan meczu wynosił 1:1. Druga połowa miała być zatem decydująca o losach spotkania.
Punkt w takim meczu z pewnością ucieszyłby Czarnych Browar. Gospodarzom zaś przyświecał inny cel, zwycięstwo. 50-ta minuta meczu przybliżyła Rzepinian do swych założeń. Grający z numerem 21 na plecach, Andrzej Pawłowski oddał mocny strzał zza pola karnego, który po rykoszecie uzyskał niecodzienną trajektorię lotu i wylądował w bramce. Obraz gry przy wyniku 2:1 nie uległ początkowo żadnej zmianie. Ilanka tworzyła kolejne sytuacje, którym brakowało jednak dokładnego wykończenia. W 58-mej minucie trener zdjął z boiska Tomka Krogulewskiego, w celu uniknięcia niepotrzebnego problemu, jakim z biegiem czasu mogła być czerwona kartka. Na placu gry w jego miejsce zameldował się Sebastian Godlewski.
Po upływie pierwszego z trzech kwadransów gry drugiej serii, widowisko stało się bardziej wyrównane. Czarni wiedzieli, że nie mają nic do stracenia. Jedna bramka dzieliła ich od podziału punktów. Mimo to prócz bramki, brakowało im w tym wszystkim  jeszcze jednej, ważnej rzeczy - strzałów. Mecz się toczył. Czas uciekał. Piłka raz była po stronie gospodarzy, raz po stronie gości. Trener Wiesław Koronowicz w 78-mej minucie posłał do boju osiemnastoletniego Patryka Dudziaka, który zmienił zdobywcę bramki, Radka Janczylika. Kilka chwil po wejściu młody napastnik Witnicy znalazł się w sytuacji, która zaskoczyła nie tylko widzów, ale również jego. Nie świadomy do końca tego, że nie ma nikogo za plecami, uderzył niedokładnie z pierwszej piłki. Ilanka wiedząc jakie szczęście ją spotkało, do samego końca uważnie broniła wyniku, wybijając każde zagranie przyjezdnych. W doliczonym czasie gry gospodarze otrzymali aż dwie żółte kartki. Jedna z nich za opóźnianie gry dla golkipera, a druga za brutalny faul na Michale Rajkiewiczu, który opuścił boisko z pomocą służby medycznej. Wynik 2:1 utrzymał się do końcowego gwizdka sędziego.
Statystyki po drugiej połowie

Steinpol-Ilanka Rzepin   Czarni Browar Witnica
1 Gole 0
7 Strzały 1
4 Celne 0
1 rożne 0
11 faule 11
20 spalone 1
4 kartki 1


Podsumowanie spotkania / Rzepin 2:1 Witnica
Gdyby nie kontrowersyjna bramka, w której można było śmiało dopatrywać się pozycji spalonej, mógłbym rzec, że zwycięstwo gospodarzy było jak najbardziej zasłużone, a tak pozostał spory niedosyt.
W tym całym zamieszaniu zapomniałem wspomnieć kilka słów o murawie, która wizualnie prezentowała się apetycznie, a w rzeczywistości była bardzo nieprzyjemna za sprawą swej grząskości. Wynik 2:1 wszakże nie brzmi najgorzej, ale porażka to porażka. Punktów nie zdobyliśmy, dlatego za tydzień u siebie z jescze większym animuszem walczymy o pełną stawkę.
Z tego miejsca pragnę zaprosić wszystkich sympatyków na sobotnie starcie przeciwko Santosowi Świebodzin. Godzina 12:00 - Stadion miejski w Witnicy!

Statystyki z całego meczu

Steinpol-Ilanka Rzepin   Czarni Browar Witnica
2 Gole 1
13 Strzały 2
7 Celne 1
1 rożne 0
20 faule 20
3 spalone 1
5 kartki 2


Sławek Wesołowski