Zwycięstwo! Koszmar Czarnych dobiegł końca!


Ostatnie tygodnie dla Witnickiego klubu były bardzo ciężkie a wyniki pozostawiały wiele do życzenia. Po niechlubnej serii trzech porażek Czarni przełamali złą passę i zwyciężyli przed własną publicznością. Skromne jednobramkowe zwycięstwo jest dobrym prognostykiem przed kolejnym starciem.

Zacznijmy od początku, czyli od środowego meczu z końca kwietnia, gdzie wówczas Czarni Browar grali na własnym stadionie z absolutnym liderem rozgrywek, Zieloną Górą. Co ciekawe piłkarze falubazu w tym sezonie odnieśli tylko jedną porażkę, mianowicie w rundzie jesiennej w starciu z naszym zespołem.

Czarni Browar Witnica 0:1 (0:1) KSF Zielona Góra
22 kolejka - IV Liga Lubuska / 29.04.2015
Arbiter główny: Sławomir Sinicki / widzów: 134

Skład zespołu: Abraszek, Piśko, Kozik, Antkowiak, Hojka, Zakryszko, Godlewski, Łuś, Janczylik (65' Janicki), Grzybowski, Gruszka (20' Dudziak)

Podsumowanie spotkania / Witnica 0:1 Zielona Góra
Mecz mimo różnicy klas obu zespołów od pierwszych momentów po gwizdku sędziego był bardzo wyrównany. Uważnie ustawieni Witniczanie nie zamierzali jednak cofnąć się do tyłu i oddać pola walki przeciwnikom. Żadna z drużyn nie przeważała wyraźnie w tym spotkaniu, sytuacji również było jak na lekarstwo, lecz mecz sam w sobie stał na przyzwoitym poziomie za sprawą walki i oddania zawodników obu zespołów. W 19-stej minucie rywalizacji wysoko ustawieni Zielonogórscy gracze wymusili błąd na jednym z obrońców Witnicy, a odbiór piłki w tej strefie równał się z jednym - sytuacją sam na sam z bramkarzem, w której górą był napastnik przyjezdnych, Tomasz Piwowarski.

Chwilę później temperatura na boisku wskoczyła na wyższy szczebel, a w celu ugaszenia temperamentów dwóch zawodników sędzia użył żółtej kartki. Atmosfera nieco ostygła, lecz w głębi wciąż była niebezpiecznie gorąca. W 25 minucie w ekipie Czarnych Browar konieczna była zmiana, gdyż w pojedynku bark w bark Marek Gruszka niefortunnie uszkodził sobie rękę. W jego miejsce na placu gry zameldował się Patryk Dudziak. Wynik 1:0 nie jest niczym pewnym, w 31 minucie przekonali się o tym goście. Kiedy wydawało się, że obiecująca sytuacja Czarnych zostanie szybko zażegnana, nastąpił niesamowity zwrot akcji. Stojący tego dnia między słupkami Zielonogórskiej bramki Damian Perwiński, dopuścił się kuriozalnego błędu nie wyłapując banalnej piłki, fundując tym samym prezent Krzysztofowi Grzybowskiemu. Niestety półgórne uderzenie z ostrego kąta za sprawą swej niezbyt szybkiej trajektorii lotu zostało z łatwością wybite z lini bramkowej przez jednego z obrońców. Kibice zamarli z niedowierzaniem, kiedy ujrzeli piłkę w okolicy połowy boiska, zamiast w siatce rywala.

Czarni byli nieustępliwi i w drugiej odsłonie kontynuowali swój plan odrobienia strat, choć jej początek wyglądał lepiej ze strony gości. W 52-giej minucie strata bramkowa nie ulegała jednak powiększeniu, ponieważ rzut wolny w ich wykonaniu chybił celu. Kolejna szybka akcja przyjezdnych ponownie nie zakończyła się trafieniem, lecz w tym wypadku dzięki znakomitej interwencji Abraszka. Od tego momentu do głosu doszli Witniczanie, którzy poprzez posiadanie piłki próbowali zbudować fundament, na którym można było by oprzeć akcje bramkową. Godzina gry wybiła, a czujność bramkarza drużyny przeciwnej przetestował Radosław Janczylik. Następne strzały padły z nogi Grzybowskiego i Łusia, jednak broniący Zielonogórskiej bramki Perwiński we wszystkich przypadkach pewnie zdawał egzaminy na piątkę.

Mozolna praca Czarnych, którzy za wszelką cenę starali się wbić piłkę do siatki, coraz mniej podobała się przeciwnikom, którzy postanowili zamienić role. W 77-tej minucie doskonała akcja podopiecznych Jarosława Misia została zmarnowana w epicki sposób. Gracze Zielonogórskiego klubu chyba do tej pory nie wierzą jak można było zepsuć tak klarowną okazję na 2:0. Czarni w swoich ostatnich zapędach nie zdołali nic wskórać, i ostatecznie odnieśli porażkę. Mimo wszystko waleczna postawa Witnickiego zespołu zasługiwała na wielkie brawa.

Statystyki z całego meczu

Czarni Browar Witnica   KSF Zielona Góra
0 Gole 1
8 Strzały 5
6 Celne 3
1 rożne 3
9 faule 19
1 spalone 6
3 kartki 2


Porażka z Ośnem Lubuskim, porażka z Zieloną Górą. Przyszedł czas na wyjazdowe spotkanie w Drezdenku, które miało przywrócić drużynie dobre nastroje. Niestety koszmar Czarnych trwał w najlepsze. W pełnej emocji, zaciętej batalii ostatecznie zwyciężyli gospodarze, Witniczanie zaś wrócili do domu na tarczy bez zdobyczy punktowej.

Lubuszanin Drezdenko 4:2 (4:2) Czarni Browar Witnica
23 kolejka - IV Liga Lubuska / 6.05.2015
Arbiter główny: Mateusz Garbol

Skład zespołu: Abraszek, Rajkiewicz, Piśko, Kozik, Antkowiak, Spiliszewski, Hojka, Janczylik, Godlewski (46' Łuś), Dudziak (75' Janicki), Grzybowski

Podsumowanie spotkania / Drezdenko 4:2 Witnica
Czarni Browar już od pierwszych minut wzięli się ostro do roboty. Na efekty nie musieliśmy długo czekać. Już w 5-tej minucie bramkarza gospodarza pokonał Patryk Dudziak, zdobywając swojego drugiego gola w sezonie. Radość nie trwała jednak długo, ponieważ cztery minuty później było już 1:1. Akcję swojego zespołu na bramkę zamienił Mamadou Thombiano.
Obie drużyny nie zwalniały tempa. w 32-giej minucie ponownie na prowadzenie wyszli Czarni. Swoją skutecznością popisał się Paweł Hojka. Tym razem na odpowiedz swoich ulubieńców kibice Drezdenka nie musieli czekać aż czterech minut, bo Thombiano potrzebował tylko 120 sekund by wyrównać stan meczu

Niestety końcówka pierwszej serii okazała się dla nas istnym wyrokiem. Dwa słusznie podyktowane rzuty karne na bramki zamienił Daniel Moroz ustalając tym samym wynik spotkania na 4:2. W drugiej połowie pomimo twardej nieustępliwej walki, żadna z drużyn nie zdołała strzelić gola. Czarni Browar Witnica przegrali trzecie spotkanie z rzędu.

Statystyki z całego meczu

Lubuszanin Drezdenko   Czarni Browar Witnica
4 Gole 2
2 Strzały 0
6 Celne 4

 


1:0

(0:0)
WITNICA
Czarni Browar
  LUBSKO
Budowlani

24 kolejka - IV Liga Lubuska
Stadion w Witnicy

17:00, 09.05.2015
sędzia: Mateusz Tarnowy
widzów:
103

VS

MKS Czarni Browar Witnica / Kadra meczowa
Wyjściowa 11-stka: Abraszek, Rajkiewicz, Spiliszewski, Kozik, Piśko, Janczylik, Zakryszko, Godlewski, Hojka, Grzybowski, Dudziak (70' Łuś)
Ławka rezerwowych: Płatwa, Gajda, Janicki, Łuś, Antkowiak

Bramki (asysty): 55' Michał Rajkiewicz (rzut karny)
Żółte kartki: Michał Zakryszko, Wojciech Abraszek
Trener: Wiesław Koronowicz / Kapitan: Michał Piśko

Fatalna seria tego dnia musiała dobiec końca. Po trzech porażkach pora na mecz z aktualnie trzecią drużyną tabeli, liderem rundy jesiennej, Budowlanymi Lubsko. Ostatnie cztery spotkania przyniosły Czarnym zaledwie jeden punkt, zatem dzisiaj w grę wchodziła tylko pełna stawka.

Pierwsza połowa / Witnica 0:0 Lubsko
Setka widzów przybyła na stadion w Witnicy. Sędzia punktualnie o 17 zasygnalizował rozpoczęcie widowiska. Pierwsze minuty zwiastowały zacięty bój, w którym jedna bramka może wyłonić zwycięzcę. W 9-tej minucie Budowlani po składnej akcji wdarli się na pole karne Czarnych oddając płaski strzał z ostrego kąta, który instynktownie wybronił Wojtek Abraszek. Kilka chwil później groźniej było pod bramką Manuela Kowalskiego. Futbolówka po rzucie rożnym co prawda została wybita z szesnastki, lecz trafiła prosto pod nogi Michała Zakryszko, który bez wahania oddał strzał - niestety obok bramki.Drużyna z Lubska postanowiła więcej nie dopuścić do takich sytuacji i starała się rozgrywać piłkę z dala od swej świątyni. Na kolejne zagrożenia pod bramką Browarników nie musieliśmy długo czekać. Zarówno w 22-giej jak i w 27-mej minucie zawrzało w obrębie pola karnego bezpośrednio po wrzucie piłki z narożnika boiska, jednak w obu przypadkach wykończenie Budowlanych było zbyt mało precyzyjne, by mogło znaleźć się w siatce. Czarni nie odbiegali znacząco swoją grą od przyjezdnych, ale to goście znowu dali znać o sobie. Bezpośredni, płaski strzał z rzutu wolnego i tym razem nie sprawił większych problemów Abraszkowi. Z pierwszej połowy bardziej zadowoleni byli goście aniżeli gospodarze. Do dziwnych zjawisk śmiało można zaliczyć liczbę fauli po upływie 45-ciu minut.
Suma przewinień obu zespołów wyniosła zaledwie 6!

Statystyki po pierwszej połowie

Czarni Browar Witnica   Budowlani Lubsko
0 Gole 0
3 Strzały 7
0 Celne 2
3 rożne 4
3 Faule 3
1 Spalone 1
0 Kartki 0


Druga połowa / Witnica 1:0 Lubsko
Wynikiem remisowym wkroczyliśmy w drugą, decydującą fazę meczu. Czarni Browar nie dali ponownie sobą dyrygować i od początku napierali na przeciwników. Mocnym strzałem nad poprzeczką w 49-tej minucie popisał się Janczylik. Następną okazją był strzał głową jednego z Witnickich zawodników, przy którym sporym refleksem popisał się Kowalski. Kluczowym momentem dla przebiegu spotkania był kolejny, piąty rzut rożny dla Czarnych. Wrzutka Grzybowskiego ponownie dotarła do adresata, którego strzał głową tym razem zablokował jeden z obrońców. Defensorzy praw bramkarskich nie posiadają, a fakt że obrońca do powstrzymania strzału użył swej ręki oznaczał tylko jedno - rzut karny! Michał Rajkiewicz bierze odpowiedzialność w swoje ręce i nie myli się! Bramkarz wybiera prawy narożnik, a piłka grzęźnie głęboko w lewym. Czarni w 54-tej minucie wychodzą na prowadzenie!

Budowlani wstrząśnięci utratą gola ruszyli do przodu. Rozegranie kornera na krótko poskutkowało groźnym strzałem, ale dobrze dysponowany tego dnia Abraszek nie miał zamiaru ułatwić zadania gościom i zapisał na swoje konto kolejną udaną interwencję. Tuż po godzinie gry boisko opuścił Patryk Dudziak. Wiesław Koronowicz w jego miejsce posłał do boju Patryka Łusia. Druga połowa w niczym nie przypominała tej z przed kilkunastu minut. Teraz to Czarni kontrolowali spotkanie. Różnica była także widoczna w postaci przewinień, albowiem ich liczba przekraczała dwukrotność tych z pierwszej serii. Pierwszą kartkę dla Witnickiego klubu otrzymał Zakryszko, który mimo szczerych intencji bezwzględnie potraktował swojego rywala nogami.Przyjezdnym czas uciekał, a wraz z nim uciekały pomysły na zdobycie bramki. Efektowny strzał nożycami także nie okazał się dobrym wyborem, ponieważ przeleciał w sporej odległości od prawego słupka. Uporczywe ataki Lubska często kończyły się źle dla nich samych, gdyż kilka razy nadziali się na odpowiedź w postaci kontry ze strony Czarnych Browar. Mimo energicznej końcówki bramek już nie oglądaliśmy. Czarni po miesiącu znowu zwyciężyli! Zła passa została zażegnana!

Statystyki po drugiej połowie

Czarni Browar Witnica   Budowlani Lubsko
1 Gole 0
6 Strzały 4
4 Celne 2
2 Rożne 3
8 Faule 10
3 Spalone 0
2 Kartki 1

Podsumowanie spotkania / Witnica 1:0 Lubsko
Zagraliśmy mądrze i uważnie za co otrzymaliśmy upragnioną nagrodę w postaci zwycięstwa. Zapominamy o ostatnim miesiącu i naładowani pozytywnymi emocjami kroczymy dalej. W sobotę czeka Witniczan wyjazdowe spotkanie z drużyną sklasyfikowaną oczko niżej w tabeli. Zapowiada się niezłe widowisko! Liczymy na to, iż zwycięstwo z wyżej notowanym zespołem przywróci nas na drogę do dalszych sukcesów!

Statystyki z całego meczu

Czarni Browar Witnica   Budowlani Lubsko
1 Gole 0
9 Strzały 11
4 Celne 4
5 Rożne 7
11 Faule 13
4 Spalone 1
2 Kartki 1

 

Zachęcam wszystkich do zaopatrzenia się w gazetę 'Witnicki Flesz', w której odnajdziecie artykuł na temat Czarnych Browar Witnica: 'Wiosna nadzieją na lepsze dni'


red. Sławek Wesołowski
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
609739486