IV liga: Wracamy na boiska! (źródło: lubuskifutbol.pl)
W sobotę wiosna w kalendarzu i w terminarzu. Bardzo ciekawie zapowiada się mecz w Żarach, ale sporo emocji niosą także „derby południa”
Czarni Browar Witnica – Zjednoczeni Przytoczna
Biorąc pod uwagę miejsce w tabeli, można ocenić, że to starcie na dnie. Nie do końca jest to jednak prawda. Gospodarze mają za sobą udany okres przygotowawczy, podczas którego przegrali tylko jeden sparing, przeciwko Spójni Ośno Lubuskie. Dodatkowo doszło do kilku wzmocnień, w tym ze Stilonu Gorzów powrócili Patryk Dudziak i Radosław Janczylik, z Celoluzy Kostrzyn przybyli Marek Gruszka i Tomasz Krogulewski. Podobnie uczyniła Przytoczna o czym już informowaliśmy. Kto więc wie, może to spotkanie zaskoczy, w końcu jedni chcieli by od dna oddalić się na bezpieczną odległość, a drudzy zacząć się liczyć w walce o utrzymanie. W pierwszym spotkaniu Czarni wygrali 1:0.
Odra Bytom Odrzański – Santos Świebodzin
W Bytomiu troszeczkę się pozmieniało. Wybrany nowy zarząd, na którego czele stanęła kobieta, Beata Wilusz. Odra to zespół środka tabeli, większej „spiny” tam nie było, bo i potrzeba tego nie wymagała. Przyda się więc kobieca ręka, która być może jeszcze bardziej połączy całą ekipę. Santos po klęsce w Pucharze Polski, gdzie poległ z Tęczą Krosno Odrzańskie 3:0, będzie się chciał zrehabilitować w lidze. Choć jak mówią w Świebodzinie, to drużyna na lata. Jesienią Santos wygrał 2:0.
Promień Żary – Piast Iłowa
To starcie zapowiada się najciekawiej. Promień wzmocniony o kilku zawodników, z lekka przebudowany, choć nieznacznie, będzie chciał pokazać, że porażka w PP z UKP Zielona Góra to wypadek przy pracy. Obydwie drużyny ruszają bez jednoznacznych celów, a jak mówił trener gospodarzy, Artur Sobczyk – Teraz chcemy po prostu grać jak najlepiej. A przecież Sobczyk to były szkoleniowiec graczy z całkiem niedaleko oddalonej Iłowej. Promień ma za sobą średnio udane przygotowania, jednak m.in. sprawy służbowe spowodowały opóźnienia w przygotowaniach, jednego z najlepszych zawodników poprzedniej rundy, Kamila Ganczarka. Wrócił też Daniel Gałach, który aklimatyzować się nie musi, bowiem jako wychowanek, doskonale zna się z kolegami. Piast przystępuje do wiosny tym samym, lecz jak przekonywał trener Wojciech Drożdż, goście nie przyjeżdżają grać na remis, tylko wywalczyć pełną pulę. Zapowiada się więc bardzo ciekawe spotkanie, a relację będziecie mogli zobaczyć u nas, już w niedzielę. Pół roku temu było 2:2.
Piast Czerwieńsk – KSF Zielona Góra
Jeżeli chcielibyśmy wytypować faworyta, nie ma chyba najmniejszego problemu. KSF ma powalczyć z Budowlanymi o awans, a graczom z Czerwieńska jeszcze trochę brakuje, żeby nie musieli się martwić o IV ligowy byt. Piast nie złożył jednak jeszcze broni i wzmocnił się przed rundą rewanżową. KSF mimo zawirowań z ewentualnym awansem, ma zamiar walczyć o swoje. W związku z tym chyba nie trudno przewidzieć wynik. Jednak w piłce nożnej wszystko może się wydarzyć, szczególnie, że na otwarcie sezonu KSF wcale nie zachwycił, skromnie wygrywając 1:0.
Lubuszanin Drezdenko – Budowlani Lubsko
Kolejny mecz, w którym o faworyta nie trudno. Choć Lubuszanin to raczej górna połówka tabeli, ciężko będzie powstrzymać Budowlanych. Szczególnie, że ci nie zamierzają zwalniać tempa. Niedawno Janusz Dudojć, poinformował, że klub może mieć o dziwo finansowe problemy, trener Robert Ściłba podkreśla, że jego interesuje tylko gra zespołu i zwycięstwo w lidze. Lubuszanin przez całą rundę prezentował się jednak dość solidnie, choć u siebie ich gra nie wyglądała wiosną zbyt różowo. W Lubsku skończyło się 1:0 dla gospodarzy.
Stal Sulęcin – Spójnia Ośno Lubuskie
W Sulęcinie chyba do dziś są w szoku, po tak katastrofalnej rundzie. Zmiana trenera ma tylko pomóc. A Stal ma przecież najsłabszą defensywę w lidze. Na innym biegunie jest Spójnia, która straciła więcej bramek tylko od dwójki liderów. Gospodarze sobotniego starcia mają za sobą bardzo dobry okres przygotowawczy, podczas którego zremisowali m.in. przed premierą ligową z Ilanką Rzepin. Czy znów zakończy się bez bramek?
Arka Nowa Sól – Sprotavia Szprotawa
Ten mecz można nazwać derbami południa. Dwie drużyny, będące w całkiem innych humorach. Arka ma za sobą bardzo udaną rundę, a trener Andrzej Sawicki ma zamiar zbudować ze swoich młodych zawodników, zespół na przyszły sezon. Na innym biegunie są gracze ze Szprotawy. Dariusz Bajak jest ciągle zawiedziony zespołem i ma nadzieję, że miejsce w tabeli szybko się poprawi. Na razie spadek nie grozi, ale kto wie. W pierwszym meczu było 1:1.
Ilanka Rzepin – Łucznik Strzelce Krajeńskie
Kolejny mecz, w którym nie trudno wytypować faworyta. Ilanka jeżeli chce jeszcze w tym roku powalczyć o powrót do III ligi, koniecznie musi zacząć regularnie wygrywać. Początek wymarzony, mecz u siebie, z zespołem z dolnej części tabeli. A u siebie gracze z Rzepina przegrali tylko raz, z Budowlanymi. W Strzelcach Krajeńskich również wygrali faworyci. Podopieczni Kamila Michniewicza zwyciężyli 2:0. Powtórka zapewne mili widziana.
autor: Mateusz Kasowski
źródło: www.lubuskifutbol.pl