IV liga: Co na weekend? (źródło: lubuskifutbol.pl)
Czołówka wyraźnie się zawęziła i kto wie, może już w sobotę nastąpią kosmetyczne zmiany. Czego możemy więc oczekiwać po 19 kolejce?
Arka Nowa Sól – Czarni Browar Witnica
Wydaje się, że nie ma innej możliwości, jak zwycięstwo Arki. Podopieczni Andrzeja Sawickiego świetnie prezentują się na swoim boisku, a gracze z Witnicy krótko mówiąc nie imponują. Z pewnością nie przyjadą się wyłożyć, lecz może być bardzo ciężko. Czwartoligowe mecze jednak nie takie niespodzianki już przynosiły.
Spójnia Ośno Lubuskie – Ilanka Rzepin
Tutaj również wskazanie faworyta nie byłoby trudne. Jest jednak jeden mankament. Starcie Ośna z Rzepinem od dawna elektryzują, w końcu to prawdziwe derby. Choć Spójnia w tym sezonie nie powala, a Ilanka w tym roku jeszcze punktów nie straciła, przewidywania nie mają kompletnie żadnego sensu. Dość wczesna pora (12:00) z jednej strony może kibiców trochę uśpić, ale jednak takie mecze jak ten nie zdarzają się co tydzień.
Łucznik Strzelce Krajeńskie – Lubuszanin Drezdenko
Ciężko wskazać faworyta w tym spotkaniu. Lubuszaninowi brakuje jeszcze stabilności, a dwa punkty zdobyte wiosną tylko temu dowodzą. Jeszcze słabszy jest jednak Łucznik, który katastrofalnie spisuje się w tym roku. Może ten mecz akurat będzie dla nich okazją do przełamania?
Sprotavia Szprotawa – Piast Czerwieńsk
Choć prezes Sprotavii narzekał, że jego zespół nie ma jeszcze pewnego utrzymania, wydaje się, że to zwyczajne dmuchanie na zimne. Co ma powiedzieć Piast, który jest na kompletnym dnie i odbicie się od niego wydaje się coraz mniej prawdopodobne? W Szprotawie też nie możemy spodziewać się łatwego spotkania, szczególnie, że gracze z południa województwa bardzo dobrze spisują się wiosną.
Stal Sulęcin - Promień Żary To będzie rewanż za sensacyjne starcie w Żarach, gdy Promień poległ 0:2. Teraz takiego wyniku nie wyobraża sobie nikt. „Duma Łużyć” gra coraz lepiej i do Sulęcina powinna wybrać się jak po swoje. Trzeba jednak przestrzegać przed lekceważeniem rywala, bo Stal ma o co walczyć. Jeżeli chcą się utrzymać, muszą koniecznie wygrywać na własnym stadionie.
Budowlani Lubsko – Odra Bytom Odrzański
Po zeszłotygodniowej klęsce w Żarach, podopieczni Roberta Ściłby z pewnością będą chcieli poprawić morale pewnym zwycięstwem. Odra nie należy do słabych zespołów, jednak Budowlani u siebie jeszcze punktów nie stracili. Mało tego, stracili tylko trzy bramki. Czy Odra przełamie szczelną defensywę z Lubska? Czas pokaże.
KSF Zielona Góra – Zjednoczeni Przytoczna
Mało kto na to spotkanie pewnie spojrzy z zaciekawieniem, bowiem do rozstrzygnięcia pozostaje praktycznie wysokość zwycięstwa KSF. Zjednoczeni znacząco jednak się wzmocnili i z pewnością do stolicy województwa przyjadą po pełną pulę. Co prawda w tej rundzie, gracze Jarosława Misia jeszcze nie stracili punktów, w żadnym ze spotkań jednak nie imponowali i nie miażdżyli swoich rywali.
Piast Iłowa – Santos Świebodzin
Dopiero przed tygodniem, „Świętym” udało się ugrać punkt choć również nikt na nich nie stawiał. Do Iłowej z pewnością również udadzą się sprawić niespodziankę. Spadek Santosowi raczej nie grozi, lecz koniecznie trzeba poprawić grę. Piast gra w kratkę, jednak mimo wszystko to podopieczni Wojciecha Drożdża pozostają faworytami.
autor: Mateusz Kasowski
źródło: www.lubuskifutbol.pl