IV liga: Zmiana czołówki coraz bliżej (źródło: lubuskifutbol.pl)

Tak szybko mija ta liga. Już dziś 20. kolejka, a w niej kilka ciekawych spotkań. Po zeszłotygodniowej mizerii, teraz liczymy na coś więcej. 

Czarni Browar Witnica – Piast Iłowa
Gospodarze na tą rundę mogą zaliczyć zdecydowanie do udanych, a potrzymanie dobrej passy w meczu z niezbyt dobrze spisującym się Piastem nie powinno być problemem. Gracze Wojciecha Drożdża pokazali jednak w pierwszym tegorocznym spotkaniu, że potrafią zagrać doskonałe spotkanie. Z pewnością dla fanów bukmacherki nie jest to ulubiony zespół. Spodziewać można się wszystkiego, bowiem obydwie drużyny stać na każdy wynik. Kwestią decydującą będzie więc pewnie forma dnia.

Lubuszanin Drezdenko – Ilanka Rzepin
Kapitan Lubuszanina deklaruje, że celem jego zespołu jest pierwsza czwórka. A o to może być bardzo ciężko, szczególnie, że ekipa nie spisuje się najlepiej, a teraz czeka ją jeszcze ugoszczenie Ilanki. Gorzej być chyba w tym momencie nie mogło, bo przecież podopieczni Kamila Michniewicza tłuką po kolei każdego rywala. Doskonała forma Ilanki z pewnością ma też zapewnić komplet punktów w Drezdenku. Szczególnie, że drudzy w tabeli, Budowlani nie imponują i został już tylko punkt.

Spójnia Ośno Lubuskie – Arka Nowa Sól
Choć Spójnia przed tygodniem poległa z Ilanką i tak należą się jej pochwały. Te nie są jednak skierowane do zawodników Andrzeja Sawickiego. Gracze z Nowej Soli mieli gonić pierwszą czwórkę, a tymczasem co chwilę się potykają. Czy w końcu w Ośnie Lubuskim nastąpi przełamanie? Z pewnością mistrz poprzedniego sezonu z tonu nie spuści, a celem meczu na własnym stadionie jest jak zawsze zwycięstwo.

Santos Świebodzin – KSF Zielona Góra
Małe derby, choć mimo wszystko nikt nie spodziewa się, żeby to było porywające spotkanie. „Święci” ostatnie dwa mecze zremisowali i to ich jedyne punkty tej wiosny, ale spoglądając na wyniki i grę, widać progres. Nie ma tego przy KSF-ie, choć teoretycznie ciężko do czegoś się przyczepić, gdy jest się liderem i wygrywa wszystkie mecze. W ani jednym gracze z Zielonej Góry nie porwali. Były to raczej zwycięstwa znikome, żadnego rywala KSF nie „zniszczył”. Gra jednak nadzwyczaj skutecznie.

Zjednoczeni Przytoczna – Budowlani Lubsko
Kto wie, czy to nie będzie najistotniejszy punkt sobotnich spotkań. Budowlani negatywnie zaskakują i zdecydowanie muszą się poprawić, jeśli myślą o możliwości awansu. Zjednoczeni powoli odbijają się od dna i są uważani za zespół grający bardzo ambitnie i ostro. Z pewnością nie odstawią nogi też w starciu z jeszcze aktualnym wiceliderem. Z tego meczu będziemy meldować na naszym profilu na facebooku

Stal Sulęcin – Odra Bytom Odrzański
Ciężko określić to spotkanie. Stal zagra trzeci z rzędu mecz u siebie i dotychczas ugrał cztery punkty. Dla podopiecznych Arkadiusza Dragona to kolejny kluczowy mecz, bo widmo spadku wcale się nie oddala. A Odra pokazała przed tygodniem, że na wyjazdach punktować potrafi.

Promień Żary – Sprotavia Szprotawa
Małe derby południa zapowiadają się dość ciekawie, mimo, że obydwa zespoły praktycznie nie mają o co walczyć. Pozostaje tylko prestiż. Promień ciągle nie może wejść w swój optymalny rytm, a w podobnym stadium poszukiwań są też przyjezdni. Nawet jeśli któryś zespół zdecydowanie wygra, nie będzie można na jego podstawie prorokować czegokolwiek. Kilka miesięcy temu było 2:0 dla Promienia, teraz Artur Sobczyk takim wynikiem również by nie pogardził.

Piast Czerwieńsk – Łucznik Strzelce Krajeńskie
To typowe spotkanie w dolnych rejonach tabeli. Obydwie ekipy nie powalają, ani nawet nie pozwalają obchodzić się z nimi obojętnie. Zwyczajnie dają ciała na każdej płaszczyźnie. Sytuacja Piasta jest nie do pozazdroszczenia, a mimo to, ciągle czegoś brakuje i punktów jak nie było, tak nie ma. Łucznik nie jest w aż tak krytycznej sytuacji, jednak przy obecnej dyspozycji, nie można niczego się spodziewać.

autor: Mateusz Kasowski
źródło: lubuskifutbol.pl

SPONSORZY