Przegrana bitwa na wyjeździe


Czarni Browar wracają z Ośna Lubuskiego bez zdobyczy punktowej. Wizyty na innych stadionach nie należą dla Witniczan do najmilszych. To druga porażka w trzecim wyjazdowym spotkaniu w wiosennej turze. O wyniku tej zaciętej batalii zadecydowały indywidualne błędy, które zostały bezlitośnie wypunktowane przez drużynę gospodarzy.

2:0

(1:0)
OŚNO LUBUSKIE
Spójnia
  WITNICA
Czarni Browar

21 kolejka - IV Liga Lubuska
Stadion w Ośnie Lubuskim

14:45, 25.04.2015
sędzia: Marek Lisiecki
widzów:
72

VS

MKS Czarni Browar Witnica / Kadra meczowa
1. ABRASZEK Wojciech
4. KOZIK Mateusz
5. PIŚKO Michał [C]
6. SPILISZEWSKI Wojciech
10. GRZYBOWSKI Krzysztof
11. GRUSZKA Marek
16. ŁUŚ Patryk (46' Godlewski Sebastian)
21. ZAKRYSZKO Michał
22. DUDZIAK Patryk (68' Janicki Wojciech)
23. JANCZYLIK Radosław
24. ANTKOWIAK Łukasz
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
12. NARKUN Tomasz
2. RAJKIEWICZ Michał
7. JANICKI Wojciech
8. Godlewski Sebastian
18. GAJDA Łukasz


Bramki (asysty):
Żółte kartki: Łukasz Antkowiak, Wojciech Spiliszewski, Wojciech Janicki
Trener: Wiesław Koronowicz / Kapitan: Michał Piśko / Średnia wieku: 25.2 lata

Pierwsze ligowe starcie tych drużyn odbyło się 13-stego września na stadionie w Witnicy, wówczas padł wynik remisowy 1:1. Tylko jedno oczko w ligowej tabeli dzieliło przed tym spotkaniem oba zespoły. Na tym etapie rozgrywek każdy punkt jest na wagę złota, dlatego zarówno gospodarzy jak i gości czeka dziś twardy mecz.

Pierwsza połowa / Ośno Lubuskie 1:0 Witnica
(Spotkanie, które planowo według terminarza miało rozpocząć się o godzinie 14:00, odbyło się 45 minut później. Opóźnienie spowodowane było kolizją drogową Witnickich zawodników, którzy mimo wszystko ostatecznie dotarli do Ośna.)

W głowach naszych zawodników od początku przyświecał jeden cel - zwycięstwo. Pierwsze minuty gry były tego potwierdzeniem, kiedy na bramkę Ośna strzelał Dudziak, jednak wysoko nad poprzeczką. Założenia meczowe Spójni były identyczne, lecz z czasem ich argumentacja na osiągnięcie wygranej stawała się coraz większa. Najpierw po wrzucie piłki z autu byli bliscy zdobycia bramki głową, a następnie już zdecydowanie groźniej zza pola karnego obili poprzeczkę.

Czarni próbowali grać piłką, jednak każda ich wymiana kończyła się daleko od bramki przeciwników, co równało się z brakiem sytuacji na zmianę wyniku. Waleczność obu drużyn przekładała się na sporą liczbę fauli. Nic nie zapowiadało zmiany rezultatu, niestety jeszcze przed przerwą gospodarze wyszli na prowadzenie. Naciskany przez napastnika Ośna Wojtek Abraszek niedokładnie płaskim wykopem posłał piłkę wprost pod nogi Daniela Drozdowicza. Ten przyjął ją i bez wahania strzelił w kierunku odsłoniętej bramki. Utrata gola wcale nie wzmogła ataków Witnickich piłkarzy. Mecz w dalszym ciągu wyglądał tak samo jak przy wyniku remisowym. Po upływie 45-ciu minut, sędzia zakończył monotonną walkę w środku pola i zaprosił zawodników na kwadrans regeneracji sił.

Statystyki po pierwszej połowie

Spójnia Ośno Lubuskie   Czarni Browar Witnica
1 Gole 0
4 Strzały 2
2 Celne 0
3 rożne 0
6 faule 10
2 spalone 2
0 kartki 1


Druga połowa / Ośno Lubuskie 2:0 Witnica
Pierwszy raz w tym roku Czarni dopuścili do sytuacji, w której musieli odrobić straty z pierwszej połowy. Jednobramkowa zaliczka gospodarzy  z pierwszej serii dała im komfort w postaci swobodnej gry w kolejnej odsłonie. Pięć minut  po jej rozpoczęciu Ośnianie byli bliscy podwyższenia wyniku. Na nasze szczęście wykończenie akcji przez ich formacje ofensywną było dalekie od ideału. Dążąca do wyrównania Witnica, swoją okazję miała w 56 minucie. Z pierwszą fazą natarcia zapoczątkowaną wrzutem z autu na wysokości pola karnego gospodarze poradzili sobie bezbłędnie, ale przy strzale Grzybowskiego ich wybawcą okazał się słupek.

Wydawać by się mogło, że teraz może być już tylko lepiej. Tego dnia jednak lepiej już nie było. Zawodnicy Ośna szybko wyciągnęli wnioski i nie mięli już zamiaru bronić przewagi na własnej połowie. Wyżej ustawiony zespół Zenona Burzawy przejął kontrole nad spotkaniem, przez co Czarni nie potrafili wykreować sobie żadnej okazji. Strzałów nie było prawie wcale, ale jeśli już były, to tylko w kierunku naszej bramki. Garstka kibiców zgromadzonych na meczu nie była dzisiaj świadkiem nadzwyczajnego widowiska, lecz kibice gospodarzy nie musieli się tym martwić, albowiem ich drużyna prowadziła 1:0. Kolejny tuzin fauli z obu stron nadał temu spotkaniu charakter walki bokserskiej. Prócz nieprzepisowej gry mecz w większości trwał w klinczu. Jak to bywa również na ringu, o zwycięstwie decydują punkty. Dzisiejszego popołudnia niezwykłą precyzją popisała się Spójnia, która w doliczonym czasie gry ponownie wykorzystała nieuwagę przeciwników i zdała ostateczny cios. Szybką kontrę w wykonaniu Mateusza Siudaka, wykończył Adam Soboń, ustalając tym samym wynik spotkania na 2:0.

Statystyki po drugiej połowie

Spójnia Ośno Lubuskie   Czarni Browar Witnica
1 Gole 0
4 Strzały 1
2 Celne 0
2 rożne 1
10 faule 11
0 spalone 3
1 kartki 2

Podsumowanie spotkania / Ośno Lubuskie 2:0 Witnica
Gospodarze zasłużyli na zwycięstwo, chociażby dlatego że w przeciwieństwie do nas oddali celne strzały na bramkę. Tak jak w poprzednich meczach mogliśmy być lekko rozczarowani wynikami, tak teraz porażka była zasłużona. Twarda gra to nie wszystko, musimy przede wszystkim stwarzać sobie więcej sytuacji, które zostaną kończone strzałami.
Dobrą okazją do poprawienia niektórych mankamentów będzie środowy mecz przed własną publicznością z Zieloną Górą. Lider IV ligi lubuskiej dotychczas w 21 spotkaniach przegrał tylko raz, u siebie, z naszą drużyną. Czekamy zatem na niespodziankę w Witnicy! Zapraszamy wszystkich na 18:00!

Statystyki z całego meczu

Spójnia Ośno Lubuskie   Czarni Browar Witnica
2 Gole 0
8 Strzały 3
4 Celne 0
5 rożne 2
16 faule 21
2 spalone 5
1 kartki 3



red. Sławek Wesołowski
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
609739486

SPONSORZY