lubuskifutbol.pl: Czarni pracują nad ofensywą

W pierwszym sparingu przed rozpoczęciem sezonu Czarni Browar Witnica przegrali z Piastem Gorzów-Karnin 0:1, ale trener był zadowolony. W jego zespole zagrał Bartłomiej Szamotulski.

Na początek okresu przygotowawczego Czarni Browar Witnica zmierzyli się z najsilniejszym z możliwych rywali. Z trzecioligowym Piastem zespół trenera Wiesław Koronowicza przegrał 0:1, ale szkoleniowiec był zadowolony z gry, tym bardziej, że miał do dyspozycji mocno okrojony skład. – Nie wyglądało to najgorzej. Ważne, że zespół pobiegał. W upale nie jest łatwo, ale być może będzie trzeba grać i mecze ligowe w takich warunkach. Mieliśmy wąski skład, część zawodników nie wróciła z urlopu. Brak możliwości zrobienia zmiany uwidocznił się w drugiej połowie. Piast już w tej części dominował – ocenił Wiesław Koronowicz.

W ubiegłym sezonie Czarni Browar mieli poważne problemy ze strzelaniem bramek. W całych rozgrywkach zdobyli ledwie 24, gorzej w ofensywie prezentował się tylko Łucznik Strzelce Krajeńskie. Receptą na poprawę ma być Bartłomiej Szamotulski. Były gracz Piasta zdobył w ubiegłym sezonie III ligi dolnośląsko-lubuskiej 11 goli, choć większość rundy wiosennej stracił na leczenie kontuzji. – Nie chciałbym dziś mówić, że Bartek będzie receptą na problemy w ataku, ale jakikolwiek zawodnik z formacji ofensywnej nam by się przydał. Mało strzelaliśmy w tamtym sezonie, mimo wielu sytuacji, choć także mało traciliśmy goli. Sytuacji nie miał po prostu kto wykorzystywać – powiedział szkoleniowiec Czarnych Browar.

W witnickim zespole testowany jest również 19-letni bramkarz Spartana Sosny Jan Żyrów. Trener czwartoligowca zna zresztą tego zawodnika doskonale, ponieważ wcześniej prowadził właśnie Spartana. Młody golkiper ma zastąpić Tomasza Narkuna i podjąć rywalizację z dotychczasowym numerem 1, Wojciechem Abraszkiem. – Żyrów to młodzieżowiec a posiadanie dziewięciu seniorów w polu byłoby pewnym handicapem. Zobaczymy, ja zawsze podchodzę w ten sposób, że startując do nowego sezonu zaczynamy od zera. Gramy kilka meczów sparingowych i jeżeli ktoś się nie sprawdzi w tych spotkaniach to po prostu trafi na ławkę – przyznał Wiesław Koronowicz.

Filip Górecki
źródło: lubuskifutbol.pl

SPONSORZY